poniedziałek, 9 września 2013

18.



* W szpitalu*


   Abi siedziała na brzegu łóżka Rossa, trzymając jego gorącą dłoń. Co jakiś czas przemywała jego spocone czoło i zwilżała delikatnie usta. Chłopaka trawiła gorączka. Miał wstrząs mózgu. Blondynka pochlipywała i wtulała w siebie jego nieruchomą dłoń. Choć doktor powiedział, że gitarzyście nic nie będzie, martwiła się o niego. Nie chodziła do szkoły, cały czas spędzała w szpitalu z członkami rodziny Rossa. Wszyscy odwiedzali go codziennie. Jednak najczęściej przychodziła jego mama z którą Abi szczerze się zaprzyjaźniła, kiedy wyjaśniła jej, że jest przyjaciółką Rossa. Mimo tych trudnych chwil kobiety uśmiechały się do siebie i pocieszały nawzajem. Stormie niedawno wyszła, zostawiając ich samych. Kiedy blondynka delikatnie głaskała dłoń chłopaka, ta poruszyła się nieznacznie. Abi spojrzała z nadzieją na niego i zawołała po imieniu. Między palcami poczuła silniejsze drgnięcie.

- Ross, kochanie, obudź się- mówiła czule, a po jej policzkach spływały łzy. Twarz chłopaka wykrzywił lekki grymas. Niebieskooka nachyliła się nad nim i pocałowała go. Poczuła jak odwzajemnił pocałunek i spojrzała w jego duże, głębokie oczy.

- Ross!- krzyknęła i padła mu w ramiona.

- Auuu! – zachrypiał.

- O mój boże, przepraszam, ja po prostu, ach, Ross, tak się cieszę, że się obudziłeś. – mówiła przez łzy.

- A ja nie za bardzo. Czuję jakby mi głowa pękła – powiedział łamiącym się głosem i złapał się za nią. Następnie spojrzał na Abi mętnym wzrokiem. Oddychał ciężko. – Abi, co się stało?- odezwał się cicho. -Ja, jajaa, ja nic nie pamiętam.-opadł na poduszki i zamknął oczy.

- Ross, ale czego? Czego nie pamiętasz? Nie rozumiem.

- Ostatnie co pamiętam to jak byliśmy w kawiarence.

- Ach, tak? I nic więcej?

- Nie, a powinienem?

- Eeem no nie wiem. Nie wydaje mi się. – powiedziała zakłopotana. Nie chciała mu przypominać o zerwaniu. Nie teraz.

- Abi?

- Tak?

- Dlaczego głowa mnie tak boli? Byliśmy na jakieś imprezie?

- Heh, nie Ross. – zaśmiała się przez łzy. – My zostaliśmy zaatakowani.

- Stało ci się coś? – zapytał zaniepokojony.

- Nie. Uratowałeś mnie. – zarumieniła się i wtuliła w bok Rossa.

- Mmmm nasze gołąbeczki.- powiedział Rocky wchodząc do pokoju szpitalnego. Oliwia nieśmiało trzymała go za rękę. Kiedy zobaczyła, że Ross się obudził podbiegła do niego i mocno uściskała. Rocky widząc to, skrzywił się.

- Nie rób takiej miny stary. Dobrze wiem, że ona jest twoja. – Oliwia słysząc to ukryła twarz za ciemnymi, długimi włosami. Szatyn rozchmurzył się i podszedł do brata.

- Dobrze cię widzieć.

- Ciebie też. Nawet we śnie brakowało mi twoich wygłupów.

- Hahaha, dzięki młody. No dobra, to ja może zadzwonię, do naszej kochanej rodzinki i powiem im, że się obudziłeś. Na pewno się ucieszą. Szczególnie mama. Przez ciebie nie mogła spać głupku.- uśmiechnął się figlarnie i zawołał -  Choć mała, pójdziesz ze mną. – Zielonooka posłusznie podreptała za nim.

- Co jej się stało? – zapytał Ross.

- Wstydzi się tego co wydarzyło się tego wieczoru co poszliśmy do pabu. Zresztą pierwszy raz pokochał ją ktoś za to jaka jest. Już raz miała złamane serce i nie chce by wydarzyło się to po raz kolejny. Poprzednim razem się załamała. Nie mogłam jej wyciągnąć z domu.

- Dziewczyny są dziwne.

- Ej, ja też jestem dziewczyną, nie zapominaj o tym.

- Wybacz mi. Pozwól, że ci to wynagrodzę. – Kiedy objął ją i nachylił się nad nią, do pokoju wpadł Rocky, ciągnąc za sobą Oliwię i z uśmiechem oznajmił, że wszyscy już jadą. Oliwia widząc nie zadowolenie na twarzy Abi, że im przerwano,  pociągnęła za rękaw chłopaka i poprosiła o kubek gorącej czekolady. Zdziwiony spojrzał na nią i uśmiechnął się szeroko. Dziewczyna nie odezwała się do niego od czasu kiedy wylądowali razem w pokoju hotelowym.

- Dla ciebie wszystko.- pocałował ją w policzek i zniknął za drzwiami. Po chwili Liv poszła w jego ślady.

- Wreszcie chwila dla nas. – powiedział Ross, całując Abi w szyję.

- Dzięki Lee- szepnęła i zamknęła oczy.

~ Lee






6 komentarzy:

  1. Super rozdzialiczek, Trochę krótki, :c
    Ale to nic, trochę kazałaś nam na niego czekać :P
    Ha Ha Ha czyli, że teraz niby ja mam ciągnąć tą super scenę? W szpitalu?! really Oliwia really? grr..jak ja cię lubię
    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział superaśny =) cieszę się, że Ross się obudził i, że nie pamięta zerwania, bo to znaczy, że nadal są razem!!!! =D
    Czekam na nexta =]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki w imieniu oliwi...no tak Ross nie pamięta tego, ale ...nie ważne dowiesz się późnie :)
      <3

      Usuń
  3. OOooo... Jak fajnie, że Ross się obudził :) Cudowny rozdział :) Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jezu jak dobrze że Ross się obudził <3 zapraszam do mnie, dodałam rozdział :)

    OdpowiedzUsuń