O 7 rano wszystkie nas obudził głośny budzik. Przeciągnęłam się, usiadłam na łóżku i powoli zsunęłam z niego nogi. Stopy wsunęłam w puchowe kapcie i ruszyłam do łazienki. Tam w lustrze zobaczyłam odbicie jakiegoś potwora, którego włosy były w jednym wielkim chaosie, a pod oczami miał wielkie sine wory. Brakowało mi tylko kolorowej i pomarszczonej skóry. Postanowiłam jak najszybciej doprowadzić swoją twarz i włosy do ładu. Po 15 minutach wyszłam z łazienki przed którą stała Hope.
- Halo! - pomachałam jej przed zamkniętymi oczami.
- Co?! yy ja wcale nie śpię... - mówiła zaspanym głosem.
- Chyba nie chcesz, żebym urządziła ci pobudkę ...
- oj nie! - od razu się ożywiła - przecież mówię, że nie śpię.
Poszłam do pokoju gdzie założyłam czarną prostą sukienkę z 3/4 rękawami. Do małej ciemnej torebki włożyłam telefon, notatnik i długopis. Z plecaka, który był moim bagażem podręcznym podczas lotu wyciągnęłam, granatowe w białe kropki, okulary przeciw słoneczne, ponieważ o tej porze roku w Kalifornii jest nadal bardzo gorąco i ciągle świeci słońce.
Poszłam do kuchni gdzie naszykowane śniadanie czekało już na stole. Jak zgaduję zrobiła je Ally :).
Zrobiłam sobie ukochane kakao i zaczęłam jeść. Czekając na dziewczyny przeglądałam facebooka, instagrama i twittera. I dopiero teraz tak naprawdę dotarło do mnie z kim jeszcze idę do klasy... Nastąpiło to po przeczytaniu jednego tweeta:
" Finally first day of school! :D
I can't forward to see all students and you @rossr5 "
Laura Marano... lubię ją, żeby nie powiedzieć, że uwielbiam, ale trochę się obawiam Raury. Wiem, ze to nie prawda, ale przecież sama kiedyś byłam ich shipperem i wiem, że szkoła na pewno ich zbliży.
Z tych zamyśleń wyrwały mnie Hope i Ally, które właśnie do mnie dołączyły. Zjadłyśmy śniadanie i o 8:40 byłyśmy gotowe.
15 minut później dotarłyśmy przed budynek szkoły. Była dość sporych rozmiarów. Razem z Hope złapałyśmy się za ręce i poszłyśmy w tłum uczniów stojących przed wejściem. Obie usłyszałyśmy za sobą głos. To był Ross. Obok niego stała już Laura i uroczo się uśmiechała. Podeszłyśmy do nich, wcześniej uwalniając swoje dłonie. Ross wyglądał nieziemsko przystojnie w czarnym garniturze i białej koszuli.
- Poznajcie się: Abi, Hope to Laura; Laura to Abi i Hope, jej przyjaciółka.
- Miło mi was poznać - powiedziała radośnie.
- Nam ciebie też. - odpowiedziałyśmy i uścisnęłyśmy sobie dłonie.
- Ross mi o tobie Abi, dużo opowiadał.
- tak? - spojrzałam na nią niepewnie,a później z nutką grozy na niego.
- yyy.. Widziałem Ally, co ona tu robi? - eh te jego zmiany z tematu.
- Musi jeszcze coś załatwić w sekretariacie. - odpowiedziałam.
- Chyba powinniśmy już iść - stwierdziła Hope wskazując na tłum zmierzający do auli.
Nastolatkowie dołączyli do tłumu.
~narrator~
~narrator~
Gdy wszyscy znaleźli się na auli, dyrektor szkoły zaczął przemawiać. Powitał pierwsze klasy i po krótce opowiedział o szkole. Następnie przedstawił wychowawców klas pierwszych i po kolei każda z klas wyszła za swoim nowym wychowawcą. Nauczyciele oprowadzili nowych uczniów po szkole, pokazali im sale, w których będą mieli lekcje poszczególnych przedmiotów. Później poszli do swoich klas, gdzie opiekunowie rozdali im plany lekcji.
1c - muzyka
poniedziałek
|
wtorek
|
środa
|
czwartek
|
piątek
|
|
1
|
j. francuski
|
taniec
|
|||
2
|
matematyka
|
fizyka
|
śpiew
|
instrument
|
taniec
|
3
|
historia
|
j. angielski
|
śpiew
|
matematyka
|
chemia
|
4
|
j. angielski
|
matematyka
|
matematyka
|
j. angielski
|
Instrument 2
|
5
|
informatyka
|
j. francuski
|
j. angielski
|
geografia
|
biologia
|
6
|
instrument
|
Historia muz.
|
historia
|
w-f
|
j. francuski
|
7
|
w-f
|
Instrument 2
|
w-f
|
1c - ART
poniedziałek
|
wtorek
|
środa
|
czwartek
|
piątek
|
|
1
|
j. francuski
|
taniec
|
|||
2
|
matematyka
|
fizyka
|
fotografia
|
z.twórcze
|
taniec
|
3
|
historia
|
j. angielski
|
z. ART
|
matematyka
|
chemia
|
4
|
j. angielski
|
matematyka
|
matematyka
|
j. angielski
|
z. twórcze
|
5
|
informatyka
|
j. francuski
|
j. angielski
|
geografia
|
biologia
|
6
|
z. ART
|
Historia sztuki
|
historia
|
w-f
|
j. francuski
|
7
|
w-f
|
Historia sztuki
|
w-f
|
Uczniowie wyszli ze szkoły.
- Co robimy? - spytał Ross.
- To znaczy? - Abi zerknęła na niego.
- Chodź...- zaczęła Laura, ale przerwał jej jakiś chłopak.
- Heeej! Jesteście z 1c, prawda? - spytał śmiało
- Tak.
- Jestem David. A wy? - każdy po kolei się z nim przywitał i podał rękę. - Nasza klasa idzie teraz na plażę, idziecie?
- No jasne. - zgodził się Ross patrząc na dziewczyny, które zgodnie pokiwały głową. I ruszyli za chłopakiem, po chwili dołączyli do reszty klasy.
Do plaży był spory kawałek, dlatego większość drogi przejechali autobusem. W między czasie Abi uprzedziła Ally o późniejszym powrocie do domu.
Nastolatkowie na początku poszli na molo, a później wrócili na plażę. To nie był najlepszy pomysł, ponieważ chłopcy zaczęli biegać i zaczepiać dziewczyny, ubrania się brudziły, a niektórzy cali lądowali w piasku. Plusem tego wyjścia było poznanie swojej nowej klasy i przyszłych znajomych.
Wieczorem zaczęło się rozbić zimno i kilka osób zaczęło się zbierać. Abi także chciała już wracać, ale reszta grupy bawiła się w najlepsze, więc nie chciała im psuć zabawy.
Teraz większość ludzi była w barze, który mieścił się na plaży.
~Abi~
Byłam zmęczona wcześniejszym bieganiem po piasku, dlatego usiadłam przy barze i kupiłam sok pomarańczowy. Ross zniknął mi z widoku tak samo jak Laura, a Hope gadała z jakimiś dziewczynami. Wpatrywałam się bezmyślnie w sok i mieszałam go rurką.
- Hej, yyy Abi, tak? - obok mnie usiadł chłopak z klasy.
- Hej, tak Abi, a ty Drake...
- Tak - uśmiechnął się. - Skąd jesteś?
- To znaczy?
- Nie jesteś amerykanką.
- Nie jestem, przeprowadziłam się do LA z Polski.
- Uuu trochę daleko. - dodał, a ja niechętnie się uśmiechnęłam. - umm, chcesz zatańczyć?
- Okey. - w sumie to co mi szkodzi.
DJ puszczał szybką muzykę, ale oczywiście z moim szczęściem, gdy stanęliśmy na parkiecie, puścił wolny kawałek.
Chłopak jedną ręką podniósł moją dłoń, a drugą delikatnie położył na mojej talii. Wiem, ze dziwnie wyglądaliśmy i nie chciałam, żeby akurat teraz Ross się pojawił. Podczas tańca z Drake'iem, dowiedziałam się, że uwielbia żartować, cały czas opowiadał kawały, niektórymi rozbawił mnie do łez. Wolna muzyka skończyła się, a ja odsunęłam się od niego. Nadal roześmiana obejrzałam się do tyłu i zobaczyłam ich razem... Ross i Laura. Byli blisko siebie, za blisko! Ross szeptał jej coś do ucha, a ona się śmiała. Dłużej nie mogłam na to patrzeć. Bez słowa wybiegłam z pomieszczenia...
Hej,

Co do rozdziału to w końcu pojawiła się Laura :D
(piszę 'w końcu', bo jest w zakładce 'pozostali' od założenia tego bloga :P)
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał i proszę o komentarze z waszą opinią.
Niestety pod ostatnimi rozdziałami pojawiło się bardzo mało komentarzy, dlatego następny rozdział pojawi się dopiero wtedy, gdy pod tym postem będzie 5 komentarzy :/
Zapraszam także do nowej ankiety (po prawo, na górze). :)
Z innych informacji:
RIKER I ALLISON ZATAŃCZĄ DZISIAJ PO RAZ PIERWSZY W TV!!!
:D
<3
Piosenka tytułowa:
- "Let’s not be alone tonight " - R5
Jeden błąd :)
OdpowiedzUsuńZamiast Abi, to dałaś Ally :)
Ale to tyle :D
Oprócz tego rozdział był nieziemsko wręcz wspaniały ^^
Czekam na nexta ;)
Pozdrawiam <5
Lex
Supcio rozdział ^^ oj Ross... Ehh... No nie ważne ;P
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
Hoho się porobiło.. :P
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny jak każdy :)
Czekam na nexta :)
Cudowny rozdział <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńJeśli Drake będzie podrywał Abi, a Ross Laurę, to potnę się mydłem. Mówię serio. Czekam na nexta <3 <3
~
Chamska reklama:
http://r5-sam-and-ross.blogspot.com/
Suqeeeeeeeeeer :D PROOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOSZĘ NIECH LAURA BĘDZIE WROGIEM ABI! :3 to będzie takie genialne :)
OdpowiedzUsuń