- Nie wytrzymam dłużej, nie mamy czasu, dzwonię po inną taksówkę! - powiedział Ross.
- ale Ross... - dziewczyna cały czas miała odwróconą głowę.
- co? - rzucił, szukając numeru.
- popatrz
- Abi, nie mogę.
- ale... - 'dziękuję, że się pojawili'
- Halo? Tak, Proszę, aby przyjechała jak najszybciej, pod hotel Millennium Gloucester na ulicy Courtfield.
- Możesz w końcu obrócić się i spojrzeć?! - krzyknęła
- TAK! - odwrócił się - Damn...
~Rydel~
Reszta została w restauracji, aby obgadać jeszcze kilka spraw, a Ja z mamą postanowiłyśmy już wrócić. Hotel nie był daleko, więc przeszłyśmy się na mały spacerek w czasie którego rozmawiałyśmy o Rossie. W końcu mama się popłakała ze stresu, a ja zaczęłam ją pocieszać.
Gdy byłyśmy już blisko hotelu, oderwałam wzrok od mamy i popatrzyła przed siebie. Zobaczyłam dwie postacie. Była to chyba dziewczyna i chłopak. Stali przed wejściem z walizkami. Wyglądają trochę jakby się spieszyli. Ciekawe, dlaczego tak późno (19 godzina) wychodzą.
Eh, pewnie są zakochani <3
Chłopak nagle coś krzyknął, a ta dziewczyna się wzdrygnęła..chyba naprawdę się spieszą. Ups, popatrzyła na mnie, chyba zorientowała się, że ktoś na nich patrzy....
Wbiłam wzrok ponownie w chodnik, ale chwila, zerknęłam jeszcze na sekundę i... O BOŻE PRZECIEŻ TO ROSS!!!
- Mamo, widzisz tę dwójkę przed nami? - spytałam pospiesznie.
- [chlip, chlip]... Tak
- czy to jest...
- Ross!
Mama zaczęła biec a ja za nią.
Natychmiast go przytuliła i powiedziała:
- Synku, gdzie ty byłeś?! Wszyscy się o ciebie martwili.
- mama? Delly?
Stormie spojrzała po chwili na Abi i dwie walizki.
- Co wy robicie?! ... Ross... CO TY ROBISZ?!
- uciekam...
- Synku nie możesz mnie zostawić!
- mamo, ale...
- Tata wszystko zrozumiał i chce cię przeprosić, nie wyjeżdżaj.
Obok nas stanęła taksówka.
- naprawdę?
- tak, proszę synku...
- Abi jak wy mogliście próbować coś takiego nam zrobić??? - zdziwiła się Rydel.
- Rydel, to nie ja, to on znalazł mój adres... I powiedział, że Mark... - szepnęła
- przepraszam, to państwo zamawiali taksówkę ? - w pojeździe uchyliła się jedna z szyb i usłyszeli głos.
- Nie - odrzekł chłopak.
~Narrator~
Po kilku minutach do Stormie, Rydel, Abi i Rossa dołączył Mark, Riker, Ratliff i Rocky.
- Co ty robisz? - Mark skierował pytanie do syna.
- On chciał uciec - powiedziała mama, puszczając blondyna z uścisku.
- CO?!
- i w dodatku z Abi - dodała kobieta.
- Ross mamy chyba do pogadania, ale może nie tutaj...
- Nigdzie z tobą nie pójdę, mówisz tutaj, albo w ogóle.
- Dobra, ale sam tego chciałeś. Wiedz, że tym czynem udowodniłeś nie tylko mi, ale wszystkim tutaj zebranym, że jednak nie jesteś dorosły, a co za tym idzie... Odpowiedzialny. ...Ross kłótnia to nie powód do ucieczki, ile ty masz lat? Zachowałeś się jak dziecko. Chciałeś uciec z Abi, ale chyba nie przemyślałeś wszystkich spraw które za tym idą... Wyjechałbyś bez żadnego zastanowienia się nad konsekwencjami. Wszyscy byśmy się denerwowali i nie mogli spać, bo takie nieodpowiedzialne dziecko jak ty, gdzieś uciekło. Nie wspominając o rodzicach i kuzynach Abbely. Zresztą jesteś pewien, że ona na pewno chciała z tobą uciekać? - spojrzał na dziewczynę. - JESTEŚ NIEODPOWIEDZIALNY !!! Jeśli myślisz, że jak masz kasę to wszystko ci wolno. No to jesteś w błędzie.
- Abi powiadomiłaś Ally i Maxa o wszystkim? - wtrąciła Rydel.
- tak, za chwilę tutaj będą. - powiedziała i spuściła swój wzrok na ziemię, aby nie spotkać się ze wzrokiem Rossa.
Po kilku dziesięciu sekundach do zgromadzonych podbiegła zdyszana Ally i Max.
- o Boże Abi. - wydusiła i mocno przytuliła młodszą.
- Dlaczego chciałaś uciec?! - spytał zszokowany kuzyn.
- Ja...
- to ja ją namówiłem - Ross stanął w obronie nastolatki, chociaż wiedział, że wbija sobie gwóźdź do trumny.
- Co? - rzekła zaskoczona Ally.
- Tak, to wszystko przez mojego syna i nie mam na niego usprawiedliwienia jedynie mogę... I zrobię to teraz: Ross dzisiaj udowodniłeś nam, że nie jesteś dość odpowiedzialny i nie zasługujesz na Abbely. Dlatego zakazuję ci się z nią kontaktować. Masz ją zostawić w spokoju.
- CO?! - krzyknęła parzą zakochanych.
- przecież nie zrobił mi żadnej krzywdy, proszę nam tego nie robić - błagała blondynka oswabadzając się z uścisków siostrzenicy.
- Tato, chyba przesadziłeś... - odezwał się nagle Riker.
- Nie synu.
- Chyba jednak tak, proszę tego nie robić! - powiedział podniesionym tonem Ratliff.
- przykro mi.
- coś wątpię w te pańskie 'przykro mi'. - Ell odwrócił się z założonymi rękami na piersi i spojrzał na Abi.
- Naprawdę?! Nie rób nam tego!!! - powiedział Najmłodszy, od światła padającego na grupę, z latarni, widoczne były mokre ślady na jego policzkach.
- Rozmowa skończona. Do widzenia i jeszcze raz przepraszam za to całe zamieszanie. - mężczyzna zwrócił się do rodziny Abi i wszedł do hotelu. - chodźcie! - rzekł do swojej rodziny, która niechętnie podążyła za nim. Ellington przytulił na koniec mocno blondynkę i wszedł do budynku.
Później Ross i Abi trwali w uścisku jeszcze bardzo długo. W trakcie szeptali sobie do uszu:
- Przepraszam, tata ma rację. Jestem nieodpowiedzialny.
- Nie chcę już słyszeć tego słowa i... Nie chcę cię puszczać - wtuliła się w niego.
Po chwili ciszy
- nikt i nic nigdy nas nie rozłączy... - szepnął ledwie słyszalnie.
- ...tylko ty i ja - wypowiedziała te słowa, a jej łzy moczyły bluzę chłopaka.
- wszystko będzie dobrze... - odchylili się od siebie.
Pocałunek.
Ostatni.
Po raz ostatni ona dotyka jego policzków zimnymi opuszkami palców, a on po raz ostatni rozgrzewa dłońmi jej rumieńce.
Gdy przestali, chłopak sięgnął do jednej z kieszenie kurtki i coś wyjął. Chwycił dłoń dziewczyny położył na niej srebrny wisiorek i zamknął jej dłoń.
- ... Do zobaczenia Abbely Juliet - wymusił leciutki uśmiech na twarzy, wziął walizkę i pobiegł w głąb budynku.
- Do zobaczenia ... Ross. - szepnęła. Po chwili jednak szybko wysłał do niego smsa:
Kocham cię :)
I pamiętaj, nigdy nie zapomnij o swoim uśmiechu, ponieważ jest zbyt piękny.
[ na końcu wkleiła jedno ze swoich zdjęć i podpisała je ]
Nigdy o tobie nie zapomnę...
Wcisnęła przycisk wyślij, a po chwili jej telefon zawibrował - sms
Ja o tobie też nie zapomnę :)
Hej,
W rozdziale trochę się dzieje...
Przepraszam, że Mark jest taki inny... No ale tak zrobiłam i już.
Są dwie nowe ankiety po prawej stronie, więc zapraszam ;) ->
I oczywiście na pewno zauważyliście nowy wygląd :)
So.. Jak wam się podoba???
Mnie bardzo <3
Bardzo dziękuję za jego wykonanie Rebece Black <3
Piosenka tytułowa:
- Linia czasu - Rafał brzozowski
<3