poniedziałek, 23 marca 2015

45. "You look back and you say you think that you’ve lost all your friends."

~Ally~
W domu rozległo się głośne pukanie, pomyślałam, że to Hope i otworzyłam drzwi.
- Jest tutaj Abi?!?!?! - do domu wpadł zdyszany i przestraszony Ross.
- Wiesz gdzie jest Hope? - spytałam.
- Za chwilę przyjdzie, ale jest Abi?!
- Jest.
- To dobrze. - ruszył w stronę jej pokoju, lecz ja go zatrzymałam.
- Hola, hola... nie wejdziesz tam.
- Co? - wyglądał na zdziwionego.
- Słuchaj, ja nie wiem co dzisiaj się wydarzyło, ale wróciła pół godziny temu, cała zapłakana.
- CO?! Dlaczego?
- Myślałam, że to przez ciebie...
- NIE... i dzięki za taką opinię - dodał zniechęcony. - Proszę, teraz mogę tam wejść?
- I tak tam nie wejdziesz. Zamknęła drzwi i nie reaguje na pukanie.
- Spróbuję, może mi otworzy. - powiedział spokojnie z nadzieją.
~narrator~
Blondyn podszedł do drzwi i przystawił do nich ucho. Nic nie słyszał, może się uspokoiła. Zapukał delikatnie - nic. Trochę głośniej - nic.
- Kochanie, to ja, Ross. Otwórz mi, proszę...- mówił.
W tym samym czasie do domu wbiegła Laura i Hope.
- Jest Abi? - spytała Hope.
- Tak, jest... - odpowiedziała starsza.
Chłopak zerknął na dziewczyny i nagle drzwi się otworzyły. O mało co się nie wywalił.
Abi wciągnęła go do ciemnego pokoju i podeszła do okna. Nastała głucha cisza.
Ross podszedł do dziewczyny i spytał szeptem.
- Co się stało? - jej oczy zaczęły migotać od światła przebłyskującego przez okno.
- Co robiłeś z Laurą w trakcie tego wolnego kawałka? - wymamrotała.
- Och, przepraszam jeśli mój taniec z nią cię uraził. Po prostu była blisko...
- Widocznie ZA blisko!
- Co? O co ci chodzi? Abi to był tylko jeden taniec! Lau jest moją przyjaciółką, więc dlaczego nie mogę z nią tańczyć?! - oburzył się.
- A miłe słówka, szeptane do ucha? - spojrzała mu w oczy.
- co... mówiłem jej jakiś kawał albo coś innego, ale na pewno jej nie podrywałem!
- Zostawiłeś mnie samą. Nagle gdzieś zniknąłeś, a później widzę was razem! Hmm, pomyśl, jak to wyglądało?!
- No dobrze, przepraszam, ale sama mówiłaś, że chcesz odpocząć... Nie kłóćmy się o coś co nie miało miejsca.
- To ja przepraszam. Niesłusznie cię posądziłam i uciekłam. - spuściła wzrok.
Ross objął ją ramionami. Po kilku minutach pożegnał się, powiedział zdawkowo o co chodziło i razem z przyjaciółką, wyszedł z domu. 
Przed pójściem spać Hope jeszcze na chwilę weszła do pokoju przyjaciółki, która leżała już w łóżku.
- Abiś... - pochyliła się nad nią i przytuliła - przepraszam, że zostawiłam cię samą i poszłam do innych. 
- Spoko, przecież nie jestem już malutka, sama potrafię sobie radzić... - usiadła - Gdy ich zobaczyłam... coś mi odbiło i moja bujna wyobraźnia poszła za daleko. Jezu, co sobie teraz o mnie pomyśli Laura, że jestem jakąś histeryczką, a to nie prawda!
- yy hehe no wiesz, czasami się tak zachowujesz. Chyba musisz nad tym popracować.
- Eh... no wiem, ale to jest ciężkie.
- Dasz radę. - uśmiechnęła się - Dobrej nocy. - dodała i wyszła.
- Dobranoc.


wtorek - drugi dzień szkoły

*dom Lynch'ów*

- ROOOSS! WYŁĄCZ TEN BUDZIK!!! - krzyknęła obudzona Rydel. - ygh... cały dom obudził, ale o nadal śpi.
Dziewczyna weszła do jego pokoju i zobaczyła grzecznie śpiącego Rossa i Rylanda.
- Ile do was się można drzeć?! - wkurzyła się i zrzuciła ich kołdry na podłogę.
- Rydel... co ty robisz? - blondyn mówił powolnym i zaspanym głosem. - przecież jest dopiero 6:45.
- Hahaha, 6:45 to była z pół godziny temu. - roześmiała się.
- CO?! - obaj chłopcy wyskoczyli z łóżek jak poparzeni.
- Nie zdążę! Kurde spóźnienie pierwszego dnia, genialnie. - Ross wybierał ubrania z szafy.
- a nie chwila, ja mam na 9. Hahahaha to dobranoc. - odrzekł młodszy brat i poszedł dalej spać.
- Delly... zrobisz mi coś do jedzenia? Zjem w drodze do szkoły. - prosił blondyn.
- ech... dobra, tylko się pospiesz. - zgodziła się i poszła do kuchni, a chłopak do łazienki.
Szybko się uszykował, spakował plecak i zbiegł po schodach. Na zegarku była 7:45. Wziął, spakowane przez siostrę, kanapki i wyszedł z domu, wcześniej wkładając trampki i zarzucając jeansową kurtkę. Pobiegł na przystanek. Na szczęście po chwili przyjechał spóźniony autobus.
- uff, chociaż zdążyłem. - szepnął do siebie.
Nie cieszył się zbyt długo, bo po kilku minutach jazdy autobus skręcił w inną stronę niż była szkoła. Blondyn musiał wysiąść z pojazdu, a że zostało mu z 7 minut do lekcji, postanowił przebiec ten kawałek.

*dom dziewczyn*

Abi i Hope obudziły się o 6:30, aby na spokojnie się uszykować do szkoły.
Po porannej toalecie, ubrały się i naszykowały torby do szkoły. Nie miały jeszcze wszystkich książek, ponieważ w internecie trudno było je dostać, a w polskich księgarniach ich nie było.

Dziewczyny zrobiły sobie kanapki na śniadanie i do szkoły, i spokojnie zjadły posiłek. Na zegarku była 7:20, Ally jeszcze spała, więc przyjaciółki po cichu włożyły lekkie kurtki, buty i wyszły.

Obrazek idealnie pasuje do sytuacji, która pojawiła się w opowiadaniu,
a znalazłam go kilka dni temu całkiem przypadkiem XD.


Hej ☺,
Nie wiem czy dla was ten rozdział jest zaskoczeniem, ale dla mnie TAK. Czekaliście na niego niecały tydzień YAY :D
Stało się tak ze względu na dwie sprawy:
1. Byłam chora w poprzednim tygodniu = nie chodziłam do szkoły (rekolekcje) = dużo wolnego czasu.
2. WENA, z której osobiście bardzo się cieszę :3
Tyle mojego gadania. Mam nadzieję, ze rozdział się podobał i myślę, ze następny też całkiem szybko się ukaże (około tygodnia).
Co do postaci Laury to jeszcze zobaczycie jaka będzie i jakie będą jej relacje z innymi :)

Piosenka tytułowa jest taka sama jak w poprzednim :P

Dzisiaj, także jest drugi odcinek Dancing With The Stars, w którym #TeamRallison będzie tańczył wolniejszy taniec (mam zaćmienie i zapomniałam nazwy -.-), zobaczymy jak poradzi sobie w nim Riker ^^

zdjęcie z livestream'a w tym tygodniu :)


P.S. Bardzo się cieszę z 5 komentarzy pod poprzednim rozdziałem, dlatego teraz proszę o 6 KOMENTARZY :/

<3

4 komentarze:

  1. Hej dawno mnie tu nie było, a akcja się dzieje :) mam nadzieje że dziewczynom będzie się dobrze układać w Stanach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ^^ ciekawe jak to wyjdzie z Laurą...
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :D
    Abi histeryczka xD
    Przypieprz MArano! xD
    MAsakra xD
    Pozdrawiam <5

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział i czekam na akcję. Starcie Rebely i Marano :D to będzie coś :3


    ~Marta :x

    OdpowiedzUsuń