poniedziałek, 8 lipca 2013

5. I've been everywhere, man. Looking for you baby...

. . .
- NIEEEEEEEEE . . . więc to nie był jednak tylko zły sen. - mówił Ross przeglądając kontakty w swoim telefonie. - on na prawdę go usunął jak mógł?! - blondyn jeszcze trochę poleżał w łóżku i poszedł do kuchni na śniadanie.
- Hej zjesz mleko z chrupkami? - powiedziała Rydel do Rossa.
- yyy . . . tak, a gdzie jest Rocky i Ellington? - zapytał młodszy.
- Rocky ogląda telewizję, a Ell jeszcze śpi. - odpowiedział Riker
- Hej, co tam o mnie mówicie - powiedział Ratliff, który właśnie wszedł do kuchni.
- A nic ważnego, nie przejmuj się - rzekła Rydel i się uśmiechnęła.
- Okey . . . co robimy po śniadaniu? - spytał zmieszany Ell.
- Idziemy pozwiedzać trochę to miasto. - odpowiedział Riker.
- No dobra proszę bardzo, bierzcie sobie miski i mleko, potem ustalimy więcej - oznajmiła Rydel
 Po zjedzeniu śniadania, wszyscy ustalili trasę wycieczki i ubrali się. Gdy przechodzili obok pokoju rodziców, wstąpili do niego i uprzedzili ich, że wychodzą na miasto. Zabrali się dwoma samochodami, bo pojechał z nimi jeszcze Ryland.

* dom Oliwi*
 
- Cześć! - powiedziała do telefonu Abi.
- Hej! To o której się spotykamy w tym sklepie? - odrazu zapytała Olga.
- Może około 13. - za proponowała blondynka.
- Spoko to my będziemy tam już na was czekały. - odpowiedziała dziewczyna i się rozłączyła.
- Iii o której idziemy? - pytała Lee
- o 13 mamy być na miejscu.
- A to spox, mamy jeszcze 2 godziny, to co robimy? - dopytywała zadowolona Oliwia
- nie wiem, możemy . . . pograć na play station. - za proponowała Abi.
- okey. - i zaczęły grać.
 
* R5 *
 
 
Przyjaciele zwiedzili duuuuuuużo zabytków i pochodzili po parkach. Byli w centrum i trochę poznali Łódź, nawet tak dobrze, że mogli już sami od hotelu ( Novotel) dojechać w pare miejsc.
- Kiedy wrócimy do samochodów? - zapytał zmęczony Ratliff.
- Nie wiadomo, a co zmęczyłeś się? - powiedziała Rydel.
- Nie, tylko tak spytałem z ciekawości. - odpowiedział wykończony szatyn.
#30 minut później#
- Kiedy pójdziemy do samochodów? - zapytał zmęczony Ell.
- NIE WIEM! Pytałeś o to samo pół godziny temu. - odpowiedziała pod denerwowana blondynka.
- Ja mam już dość chodzenia po tych głupich parkach. Jestem zmęczony i chcę iść do hotelu! - wykrzyczał Ratliff prosto w twarz dziewczynie.
- To idź proszę bardzo nikt cię przecież nie trzyma za rękę. - rzekł wkurzony już tym Riker.
- To cześć, tylko potem się o mnie nie martwcie. - oznajmił  szatyn.
- A może jednak pójdziemy za nim? - spytała Rydel.
- Nie, jeśli chce iść to niech idzie - powiedział stanowczo Riker.
Po czym poszli zupełnie w przeciwną stronę w celu odnalezienia samochodów.
Przez ten cały czas Ross i Rocky wogle się nie odzywali i nie próbowali wtrącać się w te kłótnie.
blondyn cały czas myślał o Abi i zastanawiał się jak ją znaleźć. Rocky myślał w jaki sposób pogadać z młodszym bratem i go przeprosić za to usunięcie. Tyle że on i tak powie, że co mu po jego przeprosinach jak i tak to nie przywróci mu tego numeru.
 
 
* Manufaktura*
 
- Hej, długo czekałyście? - zapytała Abi, która właśnie z Oliwią podeszły do Karoliny i Olgi.
- Nie może około 30 minut . . . - powiedziała zła Karolina - . . . to był taki żarcik, tak naprawdę przyszłyśmy tu 2 minuty temu - rzekła roześmiana Karo.
- okey, to co robimy; idziemy na zakupy? - za proponowała Oliwka.
- Dobra, ale my musimy być w hotelu przed 17, bo gdzieś musimy iść z rodzicami. - oznajmiła zdenerwowana Olga.
- To mamy jeszcze około 4 godzin, raczej zdążymy . . . a w którym hotelu mieszkacie? - spytała Abi.
- W Cubus'ie blisko centrum.
- Tak wiem to będziemy musiały się trochę pospieszyć.
Po tej krótkiej rozmowie dziewczyny weszły do centrum handlowego.
 
* R5*
 
- Grr . . . no proszę odbierz Riker ! - mówił sam do siebie Ratliff. - Ross . . . no proszę ! - po paru sygnałach w słuchawce Ell usłyszał głos blondyna.
- Co się stało ? Tak właściwie to gdzie ty jesteś? - spytał zainteresowany Ross.
- Ja się zgubiłem i jestem w parku tym samym co się rozstaliśmy. - oznajmił lekko przerażony szatyn.
- Może określ chociaż tro - młodszy nie dokończył, bo nagle telefon z dłoni wyrwała mu Rydel.
- Halo?! Ellington? Gdzie ty jesteś? Nie gniewaj się już na nas my jesteśmy praktycznie przy samochodzie przyjdź do nas, proszę. - mówiła do telefonu zmartwiona dziewczyna.
- Spokojnie Rydel, ja się zgubiłem, ale nie panikuj, oddaj słuchawkę Rossowi i on mnie znajdzie. - powiedział chłopak pocieszając blondynkę.
- Okey, już jestem więc . . . - powiedział Ross i poszedł szukać przyjaciela.
Po 15 minutach wszyscy byli przy samochodzie.
- yyy . . . Riker mogę się sam teraz przejechać po mieście?
- No dobrze, ale po powrocie wszystkim nam wyjaśnisz swoje zniknięcie na koncercie. - powiedział najstarszy.
- Okey to ja spadam, nie wiem kiedy wrócę, ale postaram się dzisiaj - powiedział zadowolony blondyn i puścił oczko w stronę rodzinki. Pobiegł radosny do auta, wsiadł i już go nie było widać.
 R5 wróciło do Hotelu i odpoczywało po dzisiejszym dniu.
 

* Manu* 

 

Pod czas zakupów Abi cały czas myślała o tym co zdażyło się na koncercie. Ta myśl była tak silna, że za nic nie mogła się od niej odczepić. Dziewczyna była smutna, bo wiedziała, że to coś nie ma przyszłości.
Po paru godzinach zakupów:
- Już jest 16 : 30 my musimy się zbierać - powiedziała smutna Karolina.
- Okey, to mu was odprowadzimy na przystanek. - rzekła Abi i tak zrobiły.
Na Przystanku:
- To pa, pa musimy się spieszyć jeśli my chcemy zdążyć na autobus to do zobaczenia. - powiedziała Oliwia.
Abi i Lee pobiegły na inny przystanek.
- No nieeeeee spóźniłyśmy się 2 minuty. - powiedziała zawiedziona szatynka.
- Spokojnie musimy tylko poczekać . . . -powiedziała Abi sprawdzając rozkład jazdy - pół godziny. to wcale nie tak dużo - powiedziała po czym na jej twarzy pokazał się sztuczny uśmiech.
- ile jeszcze?
- Jeszcze tylko 25 minut - odpowiedziała blondynka.
Nagle na przystanek podjechała czarna ekskluzywna toyota. Wszyscy się na nią patrzyli, ale nikt ani do niej ie wsiadał ani nie wysiadał z niej. Po chwili drzwi od strony pasarzera otworzyły się . . .
 

Mamy już 5 rozdział i jutro z tej okazji dodam jakąś niespodziankę ;)
Myślę, że wyszed wmiare długi :)
Wiem, że znowu przerwałam w tym momencie, :P Musicie mnie zrozumieć.
to chyba wszystko, proszę was o duużo komentarzy :D
I jeszcze piosenka ;)


<3
 
 

 

4 komentarze: