poniedziałek, 18 sierpnia 2014

28. Crazy Stupid Love!



Stroje nastolatek w następnych rozdziałach


Abi                                                                                                                       Oliwia



  
Rydel





















~ Dom Rebely ~
* na życzenie naszej czytelniczki *

- Kate, usiądź. Musimy pomówić o naszej córce i jej chłopaku. - powiedział bardzo poważnie Jack.
- O czym ty jeszcze chcesz mówić? Przecież Ross nam już wszystko powiedział co do zamiarów do Abi. - westchnęła kobieta.
- Ale nie uważasz, że to jeszcze za wcześnie?
- Jack. Czy mam ci przypomnieć ile mieliśmy lat jak zaczęliśmy się spotykać?
- No dobrze, ale ja nie spędzałem nocy w twoim łóżku! - zirytował się mężczyzna.
- Przecież dobrze wiesz, że gdyby nadarzyła się taka okazja to byś z niej skorzystał. - zaśmiała się jego żona.
- O boże, Kate!
- Co Kate, no co Kate?!? Przestań się już zachowywać jak stary zgred. 
- Chyba trochę przesadzasz! - Jack był coraz bardziej zdenerwowany.
- Koniec! Mam dość! Jak ci coś nie pasuje to porozmawiaj o tym z naszą córką, a teraz odsuń się od telewizora, bo chcę obejrzeć film!

~ Apartament R5 ~

Po powrocie do hotelu dziewczyny padły zmęczone na łóżka.
- A gdzie chłopaki? - zapytała zaciekawiona Oliwia.
- Pojechali gdzieś z Markiem, a co? Stęskniłaś się za moim bratem? - mrugnęła do niej Rydel. Dziewczyna odpowiedziała uśmiechem, ale przeczuwając falę pytań o ich związek, pożegnała się z dziewczynami pod pretekstem przygotowywania się do kolacji i wyszła. Rydel odwróciła się w stronę Abi. Nastolatka zarumieniła się. - Wiesz, Ross ostatnio tylko o tobie mówi. - zaczęła rozmowę.
- Ach taak? - nastolatka nie dała się złapać. 
- To jak tam u was?
- Jeśli on ciągle o mnie mówi to powinnaś wiedzieć. - zaśmiała się.
- Oj Abi. Przecież wiesz, że mi możesz wszystko powiedzieć. - uśmiechnęła się i złapała ją za ramię.
- Ups, jest już 15:30. Umm, no więc ja muszę lecieć.
- Kolacja jest dopiero za 2,5 godziny.
- Przepraszam, ale muszę. To do zobaczenia. - Chwyciła torebki z zakupami i pomachała przyjaciółce na pożegnanie.


~ Ulica przed domem Abi ~

- Abi, gdzie jesteś? - w komórce odezwał się głos, po tym jak dziewczyna nacisnęła zieloną słuchawkę.

- Gdzie czekasz? 
- Na rogu twojej ulicy, mam podjechać pod ciebie? - spytał, lecz usłyszał tylko przerywany sygnał.
Po 5 minutach chłopak pomachał do blondynki idącej w jego stronę.
- To czego ode mnie chcesz? - warknęła.
- A...Abi, chciałem się z tobą zobaczyć... - podszedł do niej. Tak bardzo chciał ją przytulić.
- To prosze. Jestem. - odparła i postawiła krok do tyłu.
- Ja wiem, dobra tamto było błędem, ale nie bądź na mnie zła. - zerknął na nią błagalnie.
- Nie jestem zła przez to, że to się stało. Jestem zła, że mi o tym przypominasz.
- Może dla mnie to było coś więcej, niż zwykły pocałunek.
- RATLIFF, MASZ DZIEWCZYNĘ, A... - szatyn położył palec na jej bladych ustach i sam powiedział:
-... a ty chłopaka. Wiem. 
Pocałował ją.
Stało się.
Znowu.
- Dla ciebie ONE nic nie znaczą? - popatrzył w jej szafirowe oczy.
- Tak. Nie. - spuściła wzrok. - Nie wiem. 
Ellington objął ją. Przez chwilę się opierała, ale ostatecznie oddała się jego ciepłu.
= ABI! Obudź się. Co ty robisz?! Już czas ... wybrać.=
- Już czas...
- Czas na co? - spytał zaciekawiony.
- Na wybór. - chłopak przytulił ją mocniej - ale sama go muszę dokonać.
- Kiedy dowiem się kogo z nas wybrałaś? - ponownie spojrzał w jej oczy.
- Później.
- Rozumiem. Pojadę po Oliwię, a ty idź się wyszykować. - podszedł do auta.
- Ellington! - nastolatek obrócił się w stronę dziewczyny. - Pamiętaj, że na razie nikt nie może się o nas dowiedzieć. - odparła i pobiegła do domu.
- O nas? - szepnął, a na jego ustach pojawił się nieśmiały uśmiech. - To My istniejemy? My?! - powtarzał po drodze - rozkoszując się myślą o ostatnim pocałunku.


~ Po powrocie do domu Binny ~

- Piotrek? - zawołała zdziwiona dziewczyna, widząc go rozwalonego na swoim łóżku. - Piotrek, ja przepraszam...
- Za co? - zapytał beznamiętnie. Dziewczyna milczała. Czarnowłosy podniósł na nią swoje ciemne oczy. - Chodź. - Oliwia podeszła do niego, ale nie wiedziała co ze sobą zrobić. Chłopak zachęcająco rozchylił nogi, żeby mogła się do niego przytulić. Nie zrobiła tego, więc złapał ją za rękę i przyciągnął ku sobie. Nie opierała się. - Przyniosłem coś dla ciebie. - Wyciągnął w jej kierunku czarną podłużną kopertę. Spojrzała na nią i wzięła z jego ciepłej dłoni. Bez słowa zajrzała do środka.



- A... ale, co to jest? - zapytała zainteresowana, kiedy wyjęła bilet.
- Dzisiaj z chłopakami gramy koncert. Chciałbym, abyś przyszła.
- Wow, ale super! Ale ja nie mogę. - spuściła głowę. - Jestem już umówiona na kolację.
- Chyba nie powiedziałem, jak bardzo mi na tym zależy. - mówiąc to nachylił się nad nią tak, by mogła czuć jego uregulowany i słodki oddech. Dygotała, nie mogła się ruszyć. Była pewna, że chłopak słyszy każde uderzenie jej oszalałego serca.
- Zgoda. Spróbuję wyjść wcześniej. - Piotrek odsunął się od niej. Odetchnęła spokojniej. 
- Widzimy się wieczorem. - mrugnął i zamknął za sobą drzwi, zostawiając wstrząśniętą Oliwię samą.


~ Podwórko domu Rebely ~


Kiedy wybiła 17:40, rozległ się dźwięk dzwonka. Przed drzwiami Abi stała ciemnowłosa dziewczyna.
- Hej! - uśmiechnęła się, kiedy stanęła przed blondynką.- Jesteś już gotowa? Bo Ell po nas przyjechał.
- yyy...Hej, um, tak, jestem gotowa - mówiła zamyślona.
- MAMO JA JUŻ IDĘ, PAAAA - Krzyknęła i zamknęła drzwi.
W samochodzie panowała dosyć niezręczna cisza. Szatyn co jakiś czas zerkał na blondynkę, co nie umknęło uwadze zielonookiej.
- Ratliff, coś nie tak? Kurcze, ja wiem, że Abiś wygląda dzisiaj przeuroczo, ale chyba lepiej, żebyś patrzył teraz na drogę.
- Tak, ja tylko patrzę w boczne lusterko. 
Blondynka uśmiechnęła się do chłopaka, który do końca drogi nie zerknął już na nią.

Kochamy was bardzo, tak więc wstawiamy już dzisiaj nowy rozdział.

Buziaki :*

P.S Jak myślicie, kogo wybierze Abi?

 



10 komentarzy:

  1. OMG!!! rozdział był niesamowity!! :3 ja mam wrażenie że wybierze Ellingtona :D czekam na nexta :D oby był szybko :) i zapraszam do siebie :D http://zycie-r5-w-przyszlosci.blogspot.com/2014/08/rozdzia-5.html i http://r5przeznaczenienieistnieje.blogspot.com/2014/08/rozdzia-8.html :) pozdrawiam ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. wow dziękuję za spełnienie mojej prośby :)))

    rozdział ciekawy, ale ja nie mogę sobie przypomnieć jak to z tym Ellem było.... kiedy ten pocałunek, kiedy sie kontaktowali... jeszcze niedawno Abi szalała za Rossem a teraz ten Ell..... hmmm kogo wybierze? nie wiem....a może będzie ktoś trzeci? :) pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy Ross był jeszcze w szpitalu, to Ellington odwiózł Abi do domu i od tej pory to się zaczęło.
      Więcej informacji na ten temat znajdziesz w 20 rozdziale (część 1)
      Wiem, to jest trochę zakręcone, ale kiedyś się dowiecie ;)

      Usuń
    2. dzięki za info, trochę już zapomniałam :)

      Usuń
  3. aaaa i ja na elegancką kolację wybrałabym szpilki (np. sandałki na szpilce albo klasyczne czarne szpilki), ale to mój wybór :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Abi jednak nie zbyt lubi buty tego typu :P

      Usuń
    2. czyli tak nowocześnie, łamie stereotypy, ja też nie przepadam za szpilkami, ale kiedy trzeba to trzeba :P wszędzie tam gdzie sie da zakładam czarne baleriny, uniwersalne pasują do wszystkiego :P

      Usuń
  4. Super rozdział :) Myślę że Abi wybierze Ross'a... Ale mogę się mylić bo nigdy nic nie wiadomo na pewno ;)
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział i..... wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam że to będzie Ratliff! xD Super stroje ale najbardziej podoba mi się fryzura Abi bo przypomina fryzure Elsy z Krainy Lodu :3 A co do pytania to myślę że i tak Abi wybierze Ross'a bo chciałabym aby Ell byłv z Kelly i żeby Kelly też była w tym blogu prooooooszę! ^^


    ~Marta :x

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłam buty Oliwii 3 miesiące od napisania tego rozdziału c:
    So proud of myself <3

    OdpowiedzUsuń