Abi miała nadzieję, że nie będzie tak źle, ale było jeszcze gorzej. . . Z za drzwi wyszedł chłopak o blond włosach. Ubrany był w czerwone shorty do pływania i biały t-shirt.
- Podejdź tutaj Ross. - poprosiła nauczycielka.
- To jest Ross Lynch. Uczestniczy w akcji: Gwiazdy wkraczają do normalnego życia. Dzisiaj to on będzie prowadził wam zajęcia. Jest od was o 3 starszy, ale proszę was o dobre zachowanie wobec niego. - w czasie gdy to mówiła, blondyn patrzył na Abi z diabelskim uśmieszkiem. Jeszcze nie wiedział dlaczego tylko ona stoi pare kroków na przodzie od szeregu innych uczniów.
- Dobrze więc na początku rozgrzewka, przepłyńcie 2 baseny żabką, 2 baseny kraulem i 2 baseny grzbietem. - rozkazał i wszyscy poszli łącznie z Abi.
- Halo Halo! Abi wróć tutaj. - krzyknęła nauczycielka. - Ross ta dziewczyna to Abi, musisz dać jej jakąś karę, bo rozmawiała z koleżanką i mi przeszkadzała.
- Dobrze proszę pani ja już coś wymyślę - rzekł do kobiety po czym uśmiechnął się złośliwie w stronę pietnastolatki. Kobieta weszła do pokoju dla nauczycieli i blondyn został sam z Abi. - Więc coś nabroiłaś, szczerze mówiąc nie spodziewał bym się tego po tobie . . . pare dni temu, ale patrząc na to co mi wczoraj zrobiłaś . . . nie dziwię się. - mówił, a Abi nie miała odwagi spojrzeć w jego zabójcze oczy. - Popatrz na mnie, okey jak nie to nie, a teraz przepłyń 6 basenów delfinkiem - powiedział po czym położył dłoń na jej ramieniu. - Nie bój się nic ci nie grozi ze mną. - popatrzył na oczy nastolatki, miała w nich łzy, które zaczynały spływać po jej policzkach. Czyżby, aż tak się tym wszystkim przejęła? Chłopak otarł jej policzek dłonią.
W tym samym czasie pływający uczniowie.
- U współczuję Abi, będzie miała karę - rzekł Brady do kolegi.
- No . . . ale czy on przypadkiem nie miał jej zadać tylko kary?
- Tak, a co?
- To dlaczego łapie ją za ramię . . . dotyka policzka.
- Co on chce zrobić Abi?! - prawie wrzeszczał wściekły Brady. Ross to chyba usłyszał bo momentalnie odsunął się od blondynki.
- Spokojnie stary, może po prostu wpadło jej coś do oka. - uspakajał go.
Siedemnastolatek gwałtownie się od niej odsunął i powiedział:
- No już szybko idź pływać - na boku szeptał jej: Nie może nas nikt zobaczyć pamiętaj, a ja się na chwilę zagapiłem.
Gdy uczniowie zakończyli rozgrzewkę ustawili się przed Rossem, a Abi jeszcze pływała. Chłopak zadał im kolejne zadanie, żeby poćwiczyli ręce do żabki. Oni wskoczyli do basenu oprócz Bradiego.
W tym czasie blondyn przeglądał dziennik i nie zauważył, że stoi koło niego uczeń.
- Wow . . . coś się stało? - spytał zdziwiony.
- Tak - odpowiedział chłopak patrząc na niego złowrogim wzrokiem.
- A co?
- Dlaczego dotykałeś tą dziewczynę?
- Yyy . . . bo wpadło jej coś do oka - odpowiedział zdziwiony. - no a teraz idź pływać - pospieszył go.
Dalsza część lekcji upłynęła spokojnie i już nikt się nie zapomniał (Ross). Dalsza kara Abi polegała ciągle na pływanie delfinkiem, bo nie za bardzo lubiła ten styl i nie za dobrze sobie z nim radziła.
-Dziękuję wam za dzisiejszą lekcję i Do wiedzenia . . . teraz możecie iść już się przebrać. - rzekł blondyn.
Uczniowie odeszli, a on złapał Rebely za rękę i szepnął do ucha:
- poczekaj na mnie przed wejściem na basen. - ona nic nie odpowiedziała tylko pobiegła do szatni.
Wszystko robiła jak najszybciej, żeby nie spotkać Rossa. Nawet nie wysuszyła swoich długich, ciemno-blond włosów.
Odebrała z szatni buty i pobiegła wzdłuż korytarza do drzwi, które dzieliły jej szkołę i basen.Oliwka tez starała się biec za koleżanką, bo miały razem iść na spotkanie z Karoliną i Olgą.
Otworzyły drzwi, prawie w biegu włożyły buty i pobiegły w stronę wyjścia ze szkoły. Po czym biegły w stronę przystanku autobusowego.
- Abi! Abi ! uh uh uh czekaj ! uh uh - krzyczała zdyszana Lee.
- Nie mogę . . . no dobra
- Dlaczego tak uciekasz?
- Bo Ross powiedział mi, żebym poczekała na niego przed wejściem na basen, ale ja nie chcę się teraz z nim spotkać. Po pierwsze nie mamy czasy, po drugie boję się jego komentarzy odnośnie basenu. -odpowiedziała Abi na jednym wydechu.
Odpoczywały jeszcze przez chwilę i pobiegły na przystanek.
W tym czasie Ross:
-I jak podobało ci się prowadzenie lekcji? - pytała nauczycielka.
- Było bardzo fajnie dziękuję, że mogłem tutaj przyjść była naprawdę miła atmosfera. - odpowiedział blondyn.
- To dobrze, przepraszam cię tylko za Abi Rebely. Zazwyczaj jest grzeczna.
- O proszę nie przepraszać(xD) pracowało mi się z nią dosłownie genialnie. - mówił tajemniczo.
- Aha no dobrze to do widzenia panie Lynch.
- Do widzenia.
Siedemnastolatek wyszedł na parking rozejrzał się i nie widział swej ukochanej. Trochę się zdenerwował. Szybko wsiadł do auta i postanowił poczekać na nią jeszcze 5 minut.
*przystanek*
- O której mamy autobus? - zapytała blondynka.
- Za ... 20 minut.
- WHAT?! Dopiero? Chodź usiądźmy. - zaproponowała poddenerwowana Abi.
W tym czasie u Rossa minęło już pięć minut, a jak wiadomo dziewczyna się nie pokazała.
Włożył kluczyk i zapalił samochód. Postanowił się przejechać po okolicy, bo wiedział, ze dziewczyny nie mogły za daleko odejść. . .
-Abi? - rzekła szatynka.
- Tak?
- Czy to nie jest toyota Rossyego? - kontynuowała Lee, która patrzyła na zbliżający się do przystanku samochód.
- Tak - odpowiedziała zrezygnowana.
- Ej, nie przejmuj się, może nas podwiezie do domu i zawiezie do pizzerii.
- Ale będzie ze mną rozmawiał, a ja nie mam ochoty.
- Okey to ja będę ciągle coś tam paplała. Wymyślę coś, a ty będziesz się zachowywała jak nieobecna.
Ross otworzył nastolatkom drzwi, one wsiadły i odjechał. Miał na sobie czarną kurtkę i czarne jeansy coś w podobie tego:
Podróż do domu Abi była dość dziwna. Gdy Ross tylko chciał coś powiedzieć Oliwia mu przerywała i wygadywała jakieś głupoty. Ustalili, że blondyn podwiezie je na spotkanie. One szybko poszły do domu się przebrać i naszykować. W tym czasie Rossowi zaczęło się troszkę nudzić. Zauważył, że na podwórku Abi biega piękny pies o rasie Berneńczyk. Oliwia nie zamknęła bramy, więc chłopak z łatwością wszedł na podwórko. Głaskał pieska, bawił się z nim, rzucał mu piłki i patyki. Trochę to trwało, bo dziewczyny nie wychodziły z domu. W końcu wyszły, były ubrane normalnie:
Abi: jeansy, czarną bluzkę na ramiączka z napisem "music is my boyfriend" do tego różowe trampki z ćwiekami.
Oliwka: czarne spodnie, szara bluzka na ramiączka z różowym sercem i czarne glany (z tyłu jest różowa gitara)
- Fiu fiu fiu - zagwizdał blondyn. - pięknie wyglądacie.
- Ha ha, a ty zdążyłeś się zaprzyjaźnić z Belą. - zaśmiała się blondynka.
- Co?
- Z moim psiakiem.
- Aaa
- O nie słyszę, że jakieś auto podjeżdża pod dom . . . szybko jedziemy, jeśli to moi rodzice będzie klęska, jeśli zauważą tutaj Rossa. - mówiła Abi i szybko pobiegli do toyoty.
W trakcie jazdy do Abi przyszedł sms, a ona odpisała:
Brady: Hej, gdzie ty jesteś? Próba zaczęła się 10 minut temu, a ciebie nadal nie ma!
Abi: Ups . . . na śmierć zapomniałam o próbie. Niestety dzisiaj nie dam rady przyjść przeproś wszystkich ode mnie i spróbuj przełożyć to spotkanie na jutro pliiis.
Brady: Okey zgodzili się, jutro o 16 w teatrze.
Abi: Dzięki Brady, jesteś kochany.
koniec
Po 20 minutach dojechali do pizzeri. Ross zaparkował auto, przyjaciółki wysiadły wraz z nimi chłopak. Już miały odejść, kiedy on złapał ukochaną za rękę i przyciągnął do siebie.
- Aha . . . to ja już pójdę do dziewczyn i zamówimy pizze, a ty dojdziesz do nas. pa pa Ross!!- powiedziała i pobiegła do In centro. Chłopak przybliżał się coraz bardziej do dziewczyny. Lecz ona:
- Nie Ross - rzekła i odsunęła go.
- Dlaczego? - spytał zmartwiony.
- Najpierw muszę cię przeprosić . . . za wczoraj, za te kajdanki i wogle.
- No nie powiem trochę byli mnie nadgarstek. - zaśmiał się - ale ja też muszę przeprosić, nie powinienem tyle pić...gdybym tego nie uczynił nie musiałabyś posuwać się do tak drastycznych środków.
- Ha Ha no wiem - powiedziała i uroczo się uśmiechnęła. Wtedy chłopak ją namiętnie pocałował. Po chwili blondynka przestała.
- Mam do ciebie prośbę, bo teraz spotykam się z moimi dwoma koleżankami, które są wielkimi fankami R5 mogłyby jutro was zobaczyć?
- Okey postaram się to załatwić, jeszcze się zdzwonimy, to papa. - Abi pobiegła w stronę pizzeri, a Ross wsiadł do auta.
Karo, Olga i Abi razem się uściskały i przywitały. Wszystkie zamówiły dwie małe pizze, a gdy czekały na nią zaczęły rozmawiać.
- Hej i jak wam się podoba Łódź? - pytała Abi
- Spoko, teraz zwiedzałyśmy bardzo dużo zabytków. - odpowiedziała Karolina.
- Aha wiecie może coś nowego o R5? Np; gdzie teraz są? - spytała Oliwia.
- Są jeszcze w Łodzi, ale my ich nie spotkałyśmy poza koncertem. A z nowinek to podobno Ross ma dziewczynę i tutaj niedaleko w parku się z nią przechadzał. - rzekła Olga.
- Tak? A skąd to wiecie?- dopytywała trochę zestresowana Abi.
- No jak to skąd z gazetki, a po za tym teraz huczy o tym cały net: facebook, strony plotkarskie. - mówiła Karo.
- Aha - mówiła zdenerwowana już na maksa blondynka.
- A ty o tym nie słyszałaś? - spytała zdziwiona Olga
- Abi teraz nie miała czasu, bo . . . bo . . . bo miałyśmy zadawanych dużo lekcji do domu jeszcze uczestniczy w przedstawieniu w teatrze. - odpowiedziała Lee
- Ooo to fajnie a jaki tytuł tego występy - dopytywała Olga.
- Yyy . . . Abi przypomnisz mi? - poprosiła szatynka.
- Yyy . .. co? A tak to jest " śpiąca królewna" - rzekła zamyślona.
- Ooo to super, a kiedy wystawiacie? - spytała szatynka(Olga)
- W tą Sobotę, a jutro mam generalną próbę. - odpowiedziała wciąż zamyślona blondynka
- To może przyjdziecie. - zaproponowała Oliwka.
- Dobry pomysł, o już idą nasze pizze. - zauważyła Karolinka.
Hej resztę będzie jutro nie rozpisuję się bo się spieszę to papa
i proszę was o komentarze!Tytuł dodam potem :)
Tutaj macie jeszcze zdjęcie berneńczyka:
Czyżby Bella to była ta Bella, o której mi mówiłaś?
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to rozdział extra =]
Nie wiem czemu ale przez cały czas gdy go czytałam to się uśmiechałam do monitora... XD
Czekam na nexta ^.^
tak, to jest ta Bela(pisze się przez jedno L) ^^
Usuńsorki
Usuńnic się nie stało :)
UsuńTo dobrze =]
UsuńMmmmm nie mogę już doczekać się tego przedstawienia ^^
OdpowiedzUsuńlepsza będzie próba ^^ to zanczy trochę smutna
UsuńCo?! smutna próba?!?!?!?!?! o, nie. nie zgadzam się! chyba się domyślam... to będzie coś związanego z Brady'm i Abi? Aham, no właśnie, "Śpiąca królewna", doskonale znam tą scenę, biedny Ross... pisaj następny i od razu mówię, NJEEEEEEEEEEEEEEEEEE! NJE ZGADZAM SIĘ! NIE MA BYĆ SMUTNE! czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńAla ...zaczynam się ciebie bać ^^
UsuńTak zadecydowałam i nie dla wszystkich będzie smutna ta próba :D lecz dla większości niestety tak. :P
<3