czwartek, 22 sierpnia 2013

15. "You could be the one that could mess me up, You could be the one that’ll break me me"

Koleżanki zjadły pizze i postanowiły się przejść po mieście.
- WoW czy ja dobrze widziałam? - spytała się Karolina.
- Ale co? - odrzekła zdziwiona Olga.
- Nn . .. no...Rockyiego ! W tym Hotelu. - wrzasnęła
- Umm nie to musiał być ktoś podobny - szybko odpowiedziała Oliwia.
- Ooo szkoda.
- Co byście powiedziały na to, żebyśmy jutro też się spotkały? - zapytała Abi.
- Fajny pomysł. Ale gdzie? O której? - pytała Karo.
- Um wyślę wam dzisiaj wieczorem smsem info.
- No dobra, co robimy? - spytała Olga i  w tym samym momencie do Abi zadzwonił Ross.
- Idźcie dalej ja do was dołączę. - rzekła blondynka.
*rozmowa telefoniczna*
- Hej, rozmawiałem z nimi i zgodzili się.
- To super, dzięki
- Spoko pasuje nam jutro o 16..
- A mogło by być o 14 lub 20?
- Dlaczego?
- Bo ja mam próbę w teatrze, a też chciałabym być na tym spotkaniu.
- Czekaj...masz próbę? Występujesz?!
- Tak ale to nie ważne, więc..
- Ważne, co to jest za występ? Gdzie i kiedy macie próbę? - pytał zaciekawiony.
- Yyy a co to za przesłuchanie? Okey w sobotę wystawiamy w teatrze śpiącą królewnę jutro mam generalną próbę i muszę na niej być.
- Ja też mogę?
- Nie
- no proszę
- No Dobrze niech ci będzie
- To o której?
- Wiesz co poproszę Bradyego, aby wysłał ci, bo zapomniałam.
- Okey, a kto to Brady? - zapytał podejrzliwym głosem
- Przyjaciel i występuję tam ze mną.
- Aha to papa i do ZOBACZENIA. - powiedział tajemniczo chłopak.
- Pa pa? - rzekła i się rozłączyła.
*koniec*
Dobiegła do dziewczyn i pospacerowały tak jeszcze przez godzinę. Potem rozeszły się do swoich domów. Abi poprosiła Bradyego o wysłanie wiadomości do Rossa, on się zdziwił i nie chciał tego zrobić, bo już od "pierwszego wejrzenia" go nie polubił. Blondynka wiedział, że ukochany zabronił jej komukolwiek mówić o nich, ale ona musiała jakoś to wszystko wytłumaczyć przyjacielowi. Chłopak w końcu wysłał godzinę próby blondynowi, ale... nie rozpoczęcia ... 
R5 umówiło się z Abi i jej kumpelkami na godzinę 20.

*godzina 22 - dom Rebely*

Blondynka właśnie miała przebierać się w piżamę kiedy przyszedł sms od Rossa. 
" Przyjdź teraz na ulicę (jakąś tam blisko jej domu), pospiesz się! "
Abi bardzo się zdziwiła, ale ukradkiem udało jej się wyjść z domu i pobiegła w stronę tej ulicy. Gdy doszła  do niej powoli całą przeszła i nikogo ani niczego nie zobaczyła. Pomyślała, że to musiał być jakiś głupi żart blondynka i zaczęła wracać. Była na środku ulicy i nagle ktoś od tyłu i zasłonił dłońmi jej oczy.
- Ross przestań - powiedziała i zaśmiała się. Zdjęła ze swoich oczu dłonie i się odwróciła.
- Co tam śliczna? - zapytał i uniósł brwi.
- To ja się powinnam spytać o co chodzi, dlaczego o tej godzinie karzesz mi wychodzić na dwór i to jeszcze na jakieś uliczki sobie spacerować?
- Bo mi się nudzi.
- Wiesz, że ja jutro muszę iść do szkoły na 8, a ty możesz sobie spać ile tylko chcesz. - mówiła z wyrzutem
- Z tym się akurat nie zgodzę, bo muszę jutro wstać przed 7. Mamy występ w telewizji
- WoW ale fajnie a w jakim programie?
- w takim tam : Dzień dobry TVN.
- Zdajesz sobie sprawę, że ten program jest bardzo popularny w Polsce, prawda?
- yyy nie...wiedziałem, ale teraz już to wiem - odpowiedział i uśmiechnął się uroczo.
- Dobra a teraz tak na serio co ode mnie chciałeś? - pytała zniecierpliwiona dziewczyna.
- Powiedzieć ci, że....przyjdę jutro do teatru.
- I tylko po to kazałeś mi tutaj przyjść?! Nie mogłeś napisać smsa? Ross bądź poważny, jestem wykończona po dzisiejszym dniu a ty tak po prostu karzesz mi tutaj przyjść. Sorry, ale jestem zmęczona i idę stąd. - powiedziała z wyrzutem, chciała odejść od chłopaka.
- Przepraszam, nie wiedziałem...jestem głupi wiem to i nie mam żadnego usprawiedliwienia jak mogę cię przeprosić?
- Dasz mi odejść teraz i ...-nie dokończyła tylko przytuliła się do blondyna i odbiegła machając mu na pożegnanie. - Pa Pa Ross! 
- I love U - szepnęła pod nosem Abi, ale on niczego nie usłyszał i odjechał autem.

* Następny dzień - godz. 16*

- No proszę bardzo kto tutaj się pojawił - powiedziała drwiąco Dagmara do Abi.
- Zamknij się. - rzuciła dziewczyna.
Poszła za kulisy, aby naszykować się do próby. Gdy robiła sobie warkocz usłyszała czyjąś rozmowę na korytarzu.
- Teraz posłuchaj, jako mój pomocnik musisz wiedzieć kto kogo gra. Tutaj masz rozpiskę.
- Aha czyli tak: Abi śpiącą królewnę, Brady księcia, Sara staruszkę/wiedźmę, Dagmara wróżkę chrzestną, Tomek króla, Jane królową ... - itd.
Potem rozmowa umilkła, a blondynka weszła na scenę. Próba szła bardzo dobrze, ale Abi ciągle patrzyła na widownię, czy Ross przypadkiem się nie zjawił. Natomiast sytuacja u blondyna wyglądała następująco: Do godziny którą podał mu Brady miał jeszcze 15 minut i właśnie wsiadał do samochodu. Nie spieszył się.
#widziane z punktu Abi:
Gdzie on jest? Za chwilę się skończy to przedstawienie...a może obraził się za wczoraj? Nie przecież to była jego wina...okey Abi skup się za chwilę ważna scena. - rozmyślała dziewczyna leżąc na pięknym królewskim łożu z zamkniętymi oczami.
# widziane z punktu Rossa:
Już nie mogę się doczekać. Za chwilę zobaczę jak ona sobie radzi na scenie...a co jeśli będzie bardzo źle? I zapyta mnie się jak wypadła? Co mam jej powiedzieć? Okłamać czy prawdę? PRZESTAŃ Ross! Od razu stawiasz czarny scenariusz, a może występuje tak dobrze jak Laura. Okey za chwilę się przekonamy powiedział po cichu chłopak i zaczął otwierać drzwi na widownię. 
*scena*
Królewicz zaczął przybliżać swoje usta do królewny i złożył na nich pocałunek w tym momencie Ross wszedł na widownię (prawie pod samą scenę) gdy spostrzegł, że się trochę spóźnił i już kończy się ta opowieść popatrzył na scenę. Zobaczył, że Brady całuje się z Abi ... nie mógł się powstrzymać i szybko wybiegł z sali.
- W samą porę - pomyślał Brady i złowieszczo się uśmiechnął.


Hej, mamy już 15 rozdział. Mam nadzieję, ze wam się spodoba i nie będziecie źli, że Brady trochę namieszał.
Proszę was jeśli czytacie tego bloga to komentujcie ;)
Piosenka: (wiem, że tytuł z tej piosenki się już pojawił, ale znalazłam kolejny)



<3

10 komentarzy:

  1. Wiedziałam, że ją pocałuje od momentu kiedy napisałaś o tym przedstawieniu, ale jestem rozczarowana, że Abi dała się tak poprostu pocałować jakiemuś chłopakowi.

    WoW, wreszcie doczekałam się wzmianki o Rockim —_—, normalnie się popisałaś.

    Ogółem rozdział świetny i czekam na kolejny^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Abi musiała dać się pocałować, bo tak było w scenariuszu :P
      Sorry, że nie piszę teraz o R5 i Rockym, ale w następnym rozdziale postaram coś o nich napisać :)
      Dzięki <3
      A ty kiedy weźmiesz się do roboty i napiszesz roz.?
      Od niedzieli ty zaczynasz POWODZENIE
      buahahaha

      Usuń
    2. Ja będę pisała raczej żadko, ale oczywiście napiszę jakiś, kiedy cię nie będzie.

      Usuń
  2. a ja napisze tak, że poprzedni rozdział wg mnie był lepszy, ale twórzcie dziewczynki twórzcie :) czekamy z niecierpliwością na następny; cały świat żyje tym co będzie z Abi i z Rossem...

    OdpowiedzUsuń
  3. a i zróbcie coś z czcionką i kolorystyką tego bloga bo jest mało czytelny pzdr:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że Abi i Ross jakoś sobie to wszystko wyjaśnią i, że Ross zrozumie, że to tylko przedstawienie... Nie lubie Brady'iego -.-


    Rozdział superaśny ^.^ (jak zwykle)
    Czekam na nexta =]

    OdpowiedzUsuń
  5. grrrrrr ale jestem na ciebie zła, nienawidzę Brady'ego -.- sytuacja ma się wyjaśnić, nie chcę, żeby tak się to skończyło.. :( Brady to ZWYKŁA ŚWINIA! i ma się odczepić od Rabi (ale suchar, w moich myślach brzmiało to lepiej :D) czekam na następny rozdział i wiedziałam, że Ross to zobaczy, po prostu to wiedziałam ;) hueh hueh jestę jasnowidzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasnowidzu to przewidź co bedzie w następnym rozdziale, alebo lepiej co zrobię, żeby Ross został w Polsce?

      Spokojnie, zobaczysz czy to się wyjaśni czy nie xD

      Usuń